sobota, 2024-11-23 Adeli, Felicyty, Klemensa

Longer... dobrze, że Pani od niemieckiego tego nie widziała... ;)

2016-02-08

Zaiste... żaden z uczniów szkoły ekologicznej w Zielonej Górze nawet w najśmielszych snach nie wyobraża sobie co dzieje się podczas przedsięwzięcia zwanego WARem w trakcie lubuskich ferii, naprawdę żaden. :) 

W czasie gdy przemęczeni studiowaniem mądrych ksiąg uczniowie odpoczywali i spali co najmniej do godziny dziesiątej, grupa śmiałków uczestniczących w projekcie Kompleksowej aktywizacji społecznej osób poruszających się na wózkach inwalidzkich (w skrócie KASOPSNWI) nie próżnowała.

I choć nazwa tegoż wsparcia (WAR) bezpośrednio z angielskiego kojarzy się z wojną to nikt nie zginął i wszyscy zwycięsko, z uśmiechem na twarzy wrócili do swoich bezpiecznych, ciepłych domostw.
 

Zgadza się niektórym nie było łatwo. Bo to albo ręce za sztywne albo kołdra za ciężka i niezwykle trudno się spod niej wygrzebać albo za zimno na dworze a obawa przed zamarznięciem tak wielka jak brzuch leżący na kolanach jednego z uczestników :P. Jedni pomimo, że wstawali punktualnie to chrapią tak, że słychać ich w sąsiedniej sali od angielskiego gdzie Niestrawność i Zgaga uwiły swoje pachnące gniazdko. Ktoś inny od rana zasypywał wszystkich pytaniami niczym Tadeusz Sznuk w teleturnieju „Jeden z dziesięciu”. W Sali od religii zamiast cichej modlitwy podczas kolejnej wzbogacającej duszę katechezy dało się słyszeć od rana utwór Gali „Freed from desire” lub inne ciekawe pieśni przerywane szelestem manipulowanego przez tetra skład ubrania. Zapach kawy niosący się przed śniadaniem z kawiarenki nieopodal obozowego rozkładu jazdy umilał wszystkim poranek. Nawet tym, którzy właśnie dowiedzieli się, że znów będą korzystać z uroków ćwiczeń na materacach pobliskiej sali gimnastycznej.
 

Zamiast śmiertelnych ran poniesionych w bitwie podczas WARu tylko przeokrutne zakwasy dały się we znaki tym, którzy zbagatelizowali stretching na koniec treningu. No albo tym, którzy nie pałają się zbytnio aktywnością fizyczną na co dzień i wolą raczej w tym czasie skorzystać z uroków dymu tytoniowego. Napięty jak podczas treningu theraband harmonogram dał w kość wszystkim ale dzięki temu w skromne dziesięć dni warsztatu udało się zrealizować wiele interesujących i pożytecznych zajęć. Już nie straszny upadek do tyłu skutkujący rychłym spotkaniem potylicy z lastryko bo każdy wie jak się wywracać bezpiecznie i z gracją. Balans robi się praktycznie sam, także w domu da się już wyjechać na balkon by za moment podziwiać zielone pąki i kwitnące w oddali krokusy. Już nie ma obaw przed wyjściem do pobliskiego SAMu bo niegdyś przerażający krawężnik, dziś jest niczym bułka z masłem i można go szybko pokonać nie katapultując się z wózka do przodu. Niech żyje technika jazdy!!! Choć pewnie do teraz niektórym śni się każda z przeszkód (na które rzecz jasna samemu wjeżdżać nie wolno) ustawionych na pierwszym piętrze szkoły. Ciągle powtarzane do skutku „ręce dołem” krzyczane przez instruktorów z pewnością nie raz jeszcze wyrwie z błogiego snu niczym koszmar. Wierzę, że pomimo dużej intensywności i wielu przeciwności losu treningi proponowane przez kadrę były interesujące i niosły ze sobą mnóstwo pożytecznej wiedzy. Myślę, że każdy już teraz wie, że machanie ciężarkami z akompaniamentem muzyki w tle w ramach ćwiczeń ogólnokondycyjnych daje tyle samo radości co wyjście do knajpy z kolegami :). Podobnie jak ma to miejsce na zajęciach z basenu, tenisa stołowego, strzelectwa lub podczas fascynujących pogadanek.
 

Niech słowa zawarte na dyplomie: „Gratulujemy przetrwania trudów Warsztatu Aktywnej Rehabilitacji i odważnego dążenia do samodzielności” lśnią dumnie zawieszone w znaczącym miejscu Twego domostwa drogi uczestniku. Niech brzmią radośnie czytane przez Twoją rodzinę, znajomych, sympatyków i dobrodziei. I niech przypominają te wspaniale spędzone chwile podczas kolejnego fantastycznego warsztatu rodem z Zielonej Góry.

P.S uwaga na cheddar :)                                                                                                                   Zobacz zdjęcia »

 



 

 

 


 Wybierz województwo:
 dolnośląskiekujawsko-pom.
 lubelskielubuskie
 łódzkiemałopolskie
 mazowieckieopolskie
 podkarpackiepodlaskie
 pomorskieśląskie
 świętokrzyskiewarmińsko-maz.
 wielkopolskiezachodniopom.



 Projekt MOBILITY 

 – Twoje auto dostosowane do potrzeb
 związanych z niepełnosprawnością

 Z ogromną przyjemnością informujemy,
 że uruchomiony już został Projekt
 MOBILITY,  będący efektem współpracy
 Toyota Motor Poland (TMPL) oraz
 Fundacji Aktywnej  Rehabilitacji „FAR”, 
 którego celem jest zapewnienie osobom 
 z niepełnosprawnością  ruchową
 dostępu do indywidualnie 
 dostosowanych samochodów...

Czytaj więcej 


 Utwórz SUBKONTO w Fundacji Aktywnej
  Rehabilitacji FAR i zbieraj środki na swoją
  rehabilitację. Subkonto można założyć 
  online: https://platformafar.pl/rejestracja  

Czytaj więcej  


Przetwarzamy Twoje dane 
zgodnie z RODO   

Szczegółowe informacje 
znajdziesz tutaj
 


Inspektor Ochrony Danych
Osobowych FAR
 
Szczegółowe informacje 


Poradniki FAR – seria wydawnicza poświęcona najważniejszym problemom utrudniającym osobom poruszającym się na wózkach  powrót do aktywnego życia. Zapraszamy do czytania »


  Polska Liga Rugby na Wózkach