Regionalny obóz II st w Dębicy

---

Przez kolejne dni, przy zmiennej aurze, wszyscy razem zmagali się z trudami treningów i pracowali nad poprawą sprawności. Ponieważ był to obóz drugiego stopnia, zorganizowany według przyjętych niedawno, nowych zasad nie było mowy o nudzie. Cztery treningi dziennie, w tym jeden intelektualny. Technika jazdy prowadzona przede wszystkim poza halą, w formie wyjść w teren, gdzie umiejętności podnosiło się na prawdziwych krawężnikach, podjazdach i schodach, niejednokrotnie znacznie bardziej wymagających niż przeszkody wykonane na potrzeby treningów. Ćwiczenia ogólnokondycyjne, siłowe i na pływalni na wyższym poziomie niż podczas obozów wprowadzających oraz duża ilość emocji sportowych podczas turniejów tenisa ziemnego, unihokeja, koszykówki czy szermierki. Tak mijały kolejne dni.

Mogło by się wydawać, że przy tak dużej ilości wysiłku i wrażeń trudno się skoncentrować na myśleniu. Okazało się jednak, że ciekawe tematy, dobry pomysł na przeprowadzenie dyskusji oraz mała zachęta, to klucz do sukcesu. Każdy, czy to uczestnik, czy kadrowicz brał aktywny udział w dyskusjach. I tylko zbliżająca się pora posiłków lub ciszy nocnej powstrzymywały nasz przed wkraczaniem w kolejne etapy tych treningów intelektualnych.

No i niestety. Zgodnie ze stara maksymą „wszystko co dobre szybko się kończy”. Skończył się także nasz obóz. Choć dla wielu, pod względem wysiłku, jaki trzeba było włożyć w jego przetrwanie, był on ciężki, to z pewnością satysfakcjonujący wszystkich. Świadczyć o tym mogą zadowolone twarze i podziękowania dla kadry od uczestników oraz słowa uznania za osiągnięte wyniki kierowane w przeciwnym kierunku.

Osobiście, dziękuje wszystkim, uczestnikom i kadrze, za miłą atmosferę, włożony wysiłek i dobrze wykonaną pracę. Miejmy nadzieję, do zobaczenia na kolejnych aktywnych imprezach.


Pozdrawiam serdecznie!
Artur J.