Niektórzy zdobywają Mont Everest a my zdobyliśmy Wisłę

Pomiędzy 22. a 28 maja b.r. odbył się kolejny, niezapomniany obóz regionalny WAZ II w pięknej Wiśle. Niezapomniany, bo śląski i nie zapomniany, bo my tam byliśmy: najlepszy Tata na świecie Piotr, córunia Tatusia Zosia, Dziunia Jola, w stanie idealnym Marek i osaczony wariatami Robert. Nie można nie wspomnieć o zawsze gotowej do pracy, pełnej optymizmu i zaangażowania kadrze chodzącej (w większości nówki sztuki a uwijali się jak profesjonaliści). Uczestnicy, choć w składzie skurczonym do niezbędnego minimum, stanęli na wysokości zadania i sprawowali się dzielnie. Jak to się mówi: każdy ma swój Mont Everest  - dla nich była nim Wisła. Przybyli, zobaczyli, zwyciężyli. Duże brawa dla nich za hart ducha i zaangażowanie.
Ten obóz się skończył, ale my chcemy więcej! Czy słońce, czy deszcz kadra z Wisły gotowa do pracy jest !  Wszyscy z uśmiechem wyjeżdżaliśmy do domów ale i z niedosytem... - dlaczego tak krótko?

Wisła, 22 – 28.05.2011