Kołobrzeskie lato z aktywną młodzieżą

Trudno mówić o czasie wolnym, było go naprawdę niewiele, o czym świadczy niezliczona ilość nieodebranych telefonów od zniecierpliwionych rodziców. Rodzice oczywiście zrozumieli wszystko, gdy już zjawili się na koniec obozu, a my tymczasem staraliśmy się nie zmarnować wspólnie spędzonego czasu.

Treningów z techniki jazdy nigdy dosyć, zawsze są okazją do podszkolenia swoich umiejętności, a do tego kadra zadbała o urozmaicenie każdych zajęć, bo przecież poza treścią liczy się również forma zajęć. Po pierwszym treningu ogólnokondycyjnym każdy reprezentant męskiej części uczestników chciał wyglądać jak instruktor prowadzący, jednak wszyscy przekonali się, że to długa droga. Część naszych zajęć odbywała się na ulicach Kołobrzegu, uczestnicy mogli sprawdzić się nie tylko w pokonywaniu barier architektonicznych, ale musieli również wykonać różne zadania polegające na poznawaniu ludzi i zbieraniu informacji. Wszystkie treningi doskonale dopełniały zajęcia, na których uczestnicy poznawali najlepsze metody dbania o siebie i swój wygląd, oraz warsztaty mówiące o tajemnicach mężczyzn i kobiet.

Chwila pożegnania przyszła jak zwykle nieoczekiwanie i z chęcią byśmy ją odsunęli w daleką nieskończoność, jednak morał, jaki płynie z obozu podpowiada by zachować w głowach i sercach wszystko to co przeżyliśmy na obozie, a co ważniejsze by wykorzystać to w pracy nad swoją przyszłością. W imieniu całej kadry życzę Wam drodzy uczestnicy wielu odważnych marzeń i ich spełnienia oraz spotkania gdzieś na szlakach aktywnej rehabilitacji.