Odjazdowy Warsztat Aktywnej Rehabilitacji w Wiśle

15 lutego 2016 powitał w Wiśle siedmiu wspaniałych uczestników, którzy przez cały czas trwania warsztatu znajdowali się pod skrzydłami doświadczonej kadry: Marcina, Sebastiana, Pawła, Damiana, Michała, Asi i Misi.





Od samego początku wspólnie pokonywaliśmy wiele przeszkód ponieważ w Wiśle:

Ni to wiosna, ni to zima, taka pogoda tutaj bywa.
Lecz to nie jest nic strasznego,
Bo cała uwaga warsztatu tego
To maksymalne usprawnianie uczestnika każdego!

Wstajemy z rana, choć wczesna to pora,
Poranna toaleta i jedziemy pokonać głoda,
A zaraz potem, bez cienia wytchnienia
Wyruszamy na pierwsze ćwiczenia.
Każdy trening rozgrzewka zaczyna,
Po niej ćwiczymy już do zmęczenia.
Zawsze na koniec się rozciągamy,
Dzięki czemu zakwasów nazajutrz nie mamy!

Różne rodzaje tu zajęć mamy,
Technikę jazdy wręcz uwielbiamy.
Przejazdy przez progi, pochylnie i schody,
To dla nas nie są już żadne przeszkody!

Na basenie, też radę damy,
Stylem bociana i orła pływamy.
A gdy w końcu się zmęczymy,
W jacuzzi przy herbacie i czekoladzie ciało odprężymy!

Poznajemy także dyscypliny,
W bocci i tenisie pilnie się szkolimy.
Z łuku cierpliwie strzelamy
I do tarczy celnie trafiamy!

Wykłady również mamy,
O samoobsłudze i edukacji prozdrowotnej z uwagą słuchamy.
Są to jedne z nielicznych chwil gdy mamy większy chill.
W ten sposób pokrótce objaśniamy, jak tutaj czas spędzamy!

Starania kadry nie poszły na marne, uczestnicy docenili naszą pracę i zaangażowanie, na dowód tego ułożyli dla nas wierszyk warsztatowy:

Jesteśmy sobie na obozie,
Na którym nam kadra zawsze pomoże.
Sportów dużo poznajemy, może któryś wybierzemy.
Gdy jedziemy na pyszny obiad, czeka na nas stromy podjazd.
Na treningach ciężko pracujemy,
Ale i tak kadrze pięknie dziękujemy.
Po kolacji się kapiemy i do spania szykujemy.
O higieny tutaj dbamy bo wartości swoje mamy.
Miło tutaj bardzo było,, ale szybko się skończyło.
Bardzo za wami już tęsknimy, wkrótce się zobaczymy.

Zobacz zdjęcia »