Bo w większej grupie większa siła – czyli wspólne sportowe zmagania

Kołobrzeg 23.09-04.10.2015r.

Początek jesieni w regionie zachodniopomorskim zaczął się bardzo intensywnie. Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Kołobrzegu niedawno pożegnał uczestników zajęć weekendowych dla dzieci i rodziców, a już od 23.09.2015r. przyszło mu gościć kadrę kolejnego fundacyjnego zadania, jakim był Warsztat Aktywnej Rehabilitacji. Dnia następnego zjechali się główni bohaterowie, dla których ten Warsztat został zorganizowany. Osoby, będące uczestnikami Warsztatu po raz pierwszy uczestniczyły w tego typu wydarzeniu. Warto dodać, że wśród nich były aż cztery piękne kobiety poruszające się na wózku, których obecność stworzyła ciepły i niepowtarzalny klimat. Wszyscy początkowo byli jednak lekko onieśmieleni, ale i zaciekawieni tym, co też będzie się działo przez kolejnych jedenaście dni. Oczywiście nie marnowano czasu. Już pierwszego dnia przeprowadzone zostały testy, które miały pokazać, kto w jakiej jest formie. Jest to zawsze forma dopingująca uczestników do ciężkiej pracy podczas obozu, żeby na jego koniec uzyskać lepsze rezultaty. W podziale na dwie grupy wszyscy się intensywnie usprawniali w technice jazdy, samoobsłudze czy po prostu wzmacniali kondycję na treningu ogólnousprawniającym. Nie zabrakło także zajęć na pływalni, z której, gdyby nie chłodna woda, co niektórzy uczestnicy w ogóle by nie wychodzili. 

I tak ekspresowo niczym Pendolino minęło kilka dni i już 28.10.2015r. do kołobrzeskiego Milenium dojechali kadra i uczestnicy kolejnego obozu Aktywnej Rehabilitacji. Były to osoby, które już nie pierwszy raz uczestniczyły w działaniach FAR. Ich obecność nie tylko zwiększyła liczbę „Farowiczów” przebywających w ośrodku, ale przede wszystkim bardziej doświadczeni uczestnicy obozu AR byli wsparciem dla uczestników WAR i dzielili się swoimi doświadczeniami w drodze do usprawniania się. Wspólne zajęcia były pełne pozytywnej energii, która napędzała wszystkich do maksymalnej pracy. Nowe osoby chętnie korzystały z rad „starych wyjadaczy”. Poza tym obecność bardziej doświadczonych kolegów była konkretnym przykładem na to, że dzięki odpowiednim treningom i konsekwencji można bardzo wiele osiągnąć i stać się w wielu przypadkach niemal całkowicie samodzielnym. Wraz z większą liczbą uczestników i kadry narodziła się także większa liczba pomysłów na prowadzenie zajęć. Novum, które pewnie wejdzie na stałe w zajęcia usprawniające, ale i niosące dużo dobrej zabawy, była gra w badminton. Świetny i nowatorski trening, który zaskarbił sobie naprawdę wielu zwolenników.

Kołobrzeg ugościł nas piękną, polską, złotą jesienią, z tego też względu nie mogliśmy sobie darować i „szczury lądowe” musiały wybrać się choć w ramach spaceru nad morze. Był to też pretekst do tego, by zjeść pyszne lody i gofry bez wyrzutów sumienia, bo przecież w drodze powrotnej do Milenium wszystkie kalorie zostały aktywnie spalone. Dni mijały szybko pod znakiem ciężkiej pracy, ale i w niezwykle energetycznej i ciepłej atmosferze. Uczestnicy obu farowskich zadań świetnie się razem uzupełniali i aż żal było odjeżdżać, bo po tak ludnym obozie ciężko będzie przywyknąć do domowego zacisza.Liczymy na możliwie szybkie powtórzenie tak licznej „inwazji” FAR-u na Kołobrzeg. Kadra FAR :)